Beata Chomątowska – (ur. 1976), pisarka i dziennikarka, założycielka Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych Stacja Muranów. Pracowała m.in. w krakowskim Dzienniku Polskim, Pulsie Biznesu, Rzeczpospolitej. Obecnie współpracuje z Tygodnikiem Powszechnym i Muzeum Historii Żydów Polskich. Jej najnowsza książka Lachert i Szanajca. Architekci awangardy ukazuje się nakładem Wydawnictwa Czarne we wrześniu 2014 r.
Karolina Przewrocka – (ur. 1987) dziennikarka. Współpracowała z polskimi i niemieckimi mediami – m.in. Tygodnikiem Powszechnym, TVP Kultura, Polską Agencją Prasową (Bruksela), Deutsche Welle (Bonn, Berlin), Der Freitag (Berlin). Studiowała w Krakowie, Berlinie i Tel Awiwie.
24 października o godz. 1:07 35
Drogie Dziewczynki, pozwalam sobie zamiescic u Was na blogu nasz list z poparciem kandydatury ks. Wojciecha Lemanskiego do Nagrody im ks. Stanislawa Musiala.
Zg;aszac mozna tylko do 30 pazdziernika kiedy uplywa termoin wiec bardzo WEas przepraszam za intruzje, ale chcemy zgromadzic jak najwiecej podpisow fajnych ludzi. Pozdrawiam najserdeczniej.
http://blog-bobika.eu/nagroda_musiala/#top
2 listopada o godz. 12:56 37
Miłe Panie!
Zaiste to wielce interesujące, a może i znamienne (dyskusja o roli „słoików” w historii i teraźniejszości Warszawy), że blog mający w tytule moją rodzinną dzielnicę prowadzą dwie Krakowianki.
Mieszkam tu od ’60 roku i sam mógłbym opowiedzieć o tym, jak ta okolica zmieniała się przez lata. Przez wiele lat byłem przewodnikiem i do dziś zdarza mi się opowiadać o nieistniejącym mieście i zaginionej cywilizacji kryjącej się pod trawnikiem przed moim oknem. I choć czuję emocjonalny związek z Warszawiakami z tego nieistniejącego już Muranowa, to jakiegoś szczególnego związku z Tel Avivem nie czuję, a z Berlinem jeszcze mniejszy.
Ale wróćmy do Warszawy. Poniżej załączam link do artykułu na moim blogu traktującego o jednym z obiektów na Muranowie:
http://jonasz-jonasz.blog.pl/2013/10/12/muranow/.
Jeżeli Panie będą zainteresowane, to po skończeniu artykułu traktującego między innymi o tym, jak władze miasta niszczą pamięć usuwając historyczne nazwy, też pozwolę sobie wysłać link.
Pozdrawiam serdecznie
Marek Jankowski
4 lutego o godz. 18:19 1011
„Odkryłem” dzisiaj Wasz blog o Muranowie. Tam się wychowałem, chodziłem do podstawówki przy Lewartowskiego, w drużynie harcerskiej nosiliśmy naszywki „Chłopcy z Muranowa”. Od dawna już tam nie mieszkam, ale to miejsce fascynujące. Coś o tym pisałem.
http://toonas.blox.pl/2014/10/Mural-na-Muranowie.html
Mural pewnie jeszcze nie odmalowany 🙁