Przeczytałam „Czarną ziemię” Timothy’ego Snydera. Państwu też serdecznie polecam. Nie tylko dlatego, żeby przekonać się po raz kolejny, że można pisać o historii w sposób odmienny od wielu autorów IPN-u, którzy już od pierwszej strony nie dają szans nikomu prócz najwytrwalszych … Czytaj dalej
8.12.2015
wtorek